Nie jestem jakimś specjalnym miłośnikiem instytucji ZOO. Niby doceniam rolę edukacyjną, ochrony zagrożonych gatunków… jednakowoż nie jestem pewny czy przypadkiem natura nie powinna radzić sobie sama z faktem, że jakiś gatunek wymiera.
ZOO często wprowadza mnie w niekoniecznie pozytywny nastrój. Oglądanie zwierząt u których widać objawy choroby sierocej, smutek w oczach, etc. smuci.
Ale, … pod kątem fotograficznym, uwielbiam.
Próba 1. w łódzkim ZOO poniżej.